Historia tej sesji rozpoczęła się… 17 lat temu! Kto by pomyślał. Z Emilią chodziłam do liceum i już wtedy dowiedziałam się, że jej mama prowadzi sklep z konfekcją damską. Cały w sukniach, różne fasony, kolory, długości, dodatki. Coś pięknego. Z czasem firma się rozrosła, tak jak nasze wyobrażenia o pięknie, a ja nigdy nie musiałam szukać innego miejsca, gdy potrzebowałam sukienkę na wesele lub inną uroczystość. Polscy projektanci przeważają każdą szalę niepewności. Wielokrotnie miałam również okazję zastępować siostrę Emilii, Anię, w jej drugim salonie, podczas ich wyjazdów, np. po towar. Nie zliczę ileż to razy ubierałam mamy na ślub swoich dzieci, świadkowe, gości i córki.
Wtedy właśnie zakiełkowała myśl o wyjątkowej sesji z osobami bardzo ważnymi i istotnymi dla Panny Młodej w dniu ślubu, mianowicie jej orszaku weselnego.
Atmosfera sesji była niezwykle rodzinna, gdyż modelkami były właścicielki salonu wraz z kuzynką i szwagierką, a cała sesja miała miejsce w przepięknym ogrodzie w Brąswałdzie, idealnym na sesję ślubną już narzeczeńską. Tym, co go wyróżnia jest kwitnięcie co 2 tygodnie nowych kwiatów, więc ogród nigdy nie wygląda tak samo.
Całość fotografowała Ola Zina z Fotografia w ramce. Z Olą znamy się od wielu lat prywatnie. Znam jej poczucie piękna, lekkość w pomysłach i poświęcenie, aby każdy kadr wyglądał jak ten idealny i właściwy, a co za tym idzie, długo nie myślałam o tym, kto popełni tę sesję. Ola spisała się na medal, co zaraz sami zobaczycie.
Suknię ślubną z kolekcji 2020 zapewnił mi niezastąpiony salon Arianne Moda Ślubna. Gabrysia, właścicielka salonu, rozumie mnie bez słów i nie miała problemu z dopasowaniem sukni do stylu sesji. Ponad to wiedziała, jakiego rozmiaru potrzebujemy gdyż kilka tygodni wcześniej na własne wesele szykowała się Ania, biorąca udział w sesji. Suknia z niesamowitym trenem, prosta i elegancka z przodu, szokuje i zniewala ozdobnymi plecami. Idealna do glamourowych wnętrz.
Biżuteria od Laeti.Wedding, to połączenie elegancji z ekstrawagancją. Agnieszka posiada mnóstwo niesamowitych wzorów w różnych formach. Bez problemu dobrałyśmy detale do każdej ze stylizacji.
Dekoracji w tej sesji nie potrzebowałyśmy, bo zniknęły by w towarzystwie tylu kwiatów, strumyków i żywopłotów. Jednak nie wyobrażałam sobie Panny Młodej bez bukietu oraz druhen bez korsarzy. Bukiet oraz korsarze w takim wypadku koniecznie delikatne i pastelowe. Te kwieciste cuda popełniły dziewczyny z Kolorlove ArtStudio.
Czas na gwiazdy sesji czyli nasze suknie orszaku weselnego. Bardzo ciężko było nam je wybrać, a dodatkowo stworzyćpropozycje i uchwycić w nich wszystko, czego oczekiwałyśmy. Po kilku burzach mózgu i kilkuset zdjęciach próbnych w końcu się udało i tak powstały 3 stylizacje.
Pierwsza stylizacja to propozycja sukni brokatowych w delikatnych, pastelowych kolorach. Suknia w zależności od upodobań może być cała długa, lub asymetryczna. Pięknie błyszczą, jednocześnie nie odciągając uwagi od Panny Młodej. Uroku dodają 3 różne kolory.
Kolejna stylizacja to mocny chaber i sukienki koktajlowe. Najczęściej wybierane, prezentują się rewelacyjnie, no i te falbany na spódnicy. Można lawirować w kolorach, aczkolwiek najlepiej prezentują się w 3 takich samych.
Ostatnia stylizacja to lekkość sama w sobie. Przepiękne, zwiewne hiszpanki z opadającymi rękawami sprawiają wrażenie unoszenia w powietrze. Doskonale prezentują się w każdym fasonie: koktajlowym, pełnej długości oraz asymetrii.
Mam nadzieję, że się rozmarzyliście tak, jak ja podczas koordynacji sesji. Dziękuję całej ekipie za współpracę, a Was oczywiście ściskam mocno.
Wasza Aga
Śluby i inne uroczystości:
Media:
Współpraca:
Wszystkie prawa zastrzeżone